MANIPULACJE WOKÓŁ AKT PODRĘCZNYCH

Wszelkie wyłączenia umożliwiające zachowanie informacji publicznych w tajemnicy są wyjątkiem od ogólnej reguły,
jaką jest jawność życia publicznego – pisze adwokat

W polskich prokuraturach powszechną praktyką jest prowadzenie podwójnych akt spraw w postępowaniu przygotowawczym: głównych oraz podręcznych. W tych drugich znajdują się notatki, przemyślenia, uwagi, wnioski, korespondencja itp. dokumenty, wytworzone przez prokuratora prowadzącego sprawę lub kierowane do niego polecenia czy sugestie przełożonych. Z założenia są one przeznaczone do użytku wewnętrznego prokuratury. W przeciwieństwie do akt głównych najczęściej nie są zarejestrowane czy ponumerowane i co do zasady nie są przesyłane do sądu, choć sędzia może się zwrócić o ich przekazanie.

Komu wolno zajrzeć
Prawo obywatela do uzyskania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne gwarantuje
art. 61 ust. 1 i 2 konstytucji. Z kolei art. 54 ust. 1 stanowi o wolności wypowiedzi, czyli wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania
i rozpowszechniania informacji.

Konstytucja w jasny i klarowny sposób zapisała uprawnienia obywateli do otrzymywania informacji o działaniach władzy publicznej. Ustawodawca chciał w ten sposób zapewnić sprawne funkcjonowanie wolności obywatelskich w Polsce, bowiem system demokratyczny polega na możliwości dokonywania wyborów. Jednak aby te wybory były racjonalne, obywatele nie mogą być poddawani manipulacji. Tymczasem brak informacji umożliwia manipulację (P. Szustakiewicz, „Prokuratura i Prawo” nr 5/2003). Dostęp do informacji o działaniach instytucji publicznych stanowi konieczny element państwa demokratycznego, umożliwia obywatelom świadome i racjonalne podejmowanie decyzji dotyczących ich udziału
w sprawowaniu władzy (P. Sarnecki, „Prawo konstytucyjne Rzeczypospolitej Polskiej”, Warszawa 1999). Zasady udostępniania informacji publicznej określa ustawa o dostępie do informacji publicznej (DzU z 2001 r., nr 112, poz. 1198; dalej: ustawa).

Zakres podmiotowy ustawy obejmuje z jednej strony podmioty uprawnione do uzyskania informacji publicznej, a z drugiej – zobowiązane
do jej udzielenia. Krąg osób uprawnionych został określony w miarę precyzyjnie, a jednocześnie szerzej niż w art. 61 konstytucji.
Zgodnie z art. 2 ust. 1 ustawy prawo to przysługuje bowiem każdemu, a od osoby korzystającej z niego nie wolno żądać wykazania
interesu prawnego lub faktycznego (wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 7 kwietnia 2004 r.; II SA/Łd 12/04).

Zwrócić też trzeba uwagę na szczególny status uprawnionego, jakim jest strona postępowania, które zostało zakończone.
W postępowaniu przygotowawczym stronami są podejrzany oraz pokrzywdzony. Ich prawo dostępu do akt podręcznych sprawy karnej
znajduje dodatkowe uzasadnienie w prawie do obrony. Niekiedy wgląd do tych akt może mieć zasadnicze znaczenie dla zbudowania linii obrony,
a odmowa ich udostępnienia może wręcz uniemożliwić oskarżonemu efektywną obronę.

W postępowaniu przygotowawczym
Dostęp do informacji zawartych w aktach postępowania karnego określają przepisy rozdziału 17 k. p. k.
Gospodarzem postępowania przygotowawczego jest prokurator i to w jego gestii – w trybie art. 156 § 5 k.p.k. – leży decyzja o udostępnieniu akt do chwili wniesienia do sądu aktu oskarżenia. Dotyczy to akt głównych i akt podręcznych. Na odmowę ich udostępnienia stronom przysługuje zażalenie do prokuratora bezpośrednio przełożonego (art. 159 k.p.k.).

W postępowaniu sądowym strony i ich procesowi przedstawiciele mają prawo dostępu do akt sprawy sądowej z możliwością sporządzania z nich odpisów, a za zgodą prezesa sądu akta te mogą być udostępnione również innym osobom. W praktyce regulacja ta dotyczy tylko akt głównych, ponieważ akta podręczne nie są przesyłane do sądu.

Należy podkreślić, iż rozdział 17 k. p. k. nie odnosi się do spraw zakończonych. Do tych bowiem znajduje zastosowanie ustawa o dostępie do informacji publicznej. Prokuratura mieści się w pojęciu organu władzy publicznej w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy
(wyrok NSA z 7 marca 2003 r., II SA 3572/2002; odmiennie E. Czarny- Drożdżejko, „Funkcjonowanie prokuratury a dostęp do informacji publicznej”, „Prokuratura i Prawo” nr 11/2008), a zgodnie z ust. 3 tegoż przepisu podmioty, o których mowa w ust. 1 i 2, będące w posiadaniu informacji zobowiązane są do jej udzielenia.

Warto zwrócić uwagę, iż akta postępowań karnych zakończonych umorzeniem postępowania stanowią informację o działalności organów publicznych. Odmowa udzielenia takiej informacji może nastąpić tylko ze względu na ochronę tajemnic ustawowo chronionych albo z powodu prywatności (wyrok NSA z 8 lutego 2005 r., OSK 1113/04). Należy przyjąć, iż akta podręczne stanowią informację o działalności prokuratury,
a zatem podlegają udostępnieniu na takich samych zasadach jak akta główne (wyrok NSA z 7 marca 2003 r., II SA 3572/02;  wyrok WSA w Krakowie z 29 czerwca 2006 r., II SAB/Kr31/06).

Obserwuje się ogromną rozbieżność stanowisk między zobowiązanymi do udostępniania informacji publicznej
Dostęp do akt podręcznych regulują dwie ustawy – Kodeks postępowania karnego (dla spraw w toku) oraz ustawa o dostępie do informacji publicznej (sprawy zakończone).

Art. 1 ustawy wprowadza ogólną zasadę, uznającą każdą informację o sprawach publicznych za podlegającą udostępnieniu w trybie przewidzianym przez ustawę. Wobec tego można przyjąć, iż wszelkie wyłączenia umożliwiające zachowanie informacji publicznych w tajemnicy potraktowane zostały przez ustawodawcę jako wyjątek od ogólnej reguły, jaką jest jawność życia publicznego (T. Aleksandrowicz, „Komentarz do ustawy o dostępie do informacji publicznej”, Warszawa 2008).

Problemy z wykładnią
W praktyce obywatel – oskarżony, który pragnie skorzystać z prawa dostępu do akt podręcznych, pozostaje zdany na interpretację prokuratora
z prokuratury, która prowadziła postępowanie przygotowawcze przeciwko niemu (decyzję może wydać samodzielnie prokurator nadzorujący sprawę lub szef prokuratury). Każda interpretacja zawiera w sobie ładunek subiektywizmu, dlatego zdarzają się w tej materii decyzje niewolne
od elementów absurdu, np. traktujące w odmienny sposób podmioty znajdujące się w analogicznych sytuacjach (czyli z pogwałceniem zasady równości obywateli wobec prawa, wynikającej z art. 32 konstytucji).

Oto przykład spraw, w których – przy niemal identycznym stanie faktycznym – zapadły dwie całkowicie odmienne decyzje.
Na etapie postępowania przygotowawczego prowadzone były przez dwie prokuratury – w miejscowościach W. i L.
Natomiast na etapie postępowania sadowego połączone zostały do wspólnego rozpoznania ze względu na łączność podmiotową,
jak również podobieństwo obu zarzucanych czynów.

Obaj oskarżeni – pragnąc rzetelnie i skrupulatnie przygotować linię obrony przed sądem – wystąpili do prokuratur, które sporządziły przeciwko nim akty oskarżenia, z wnioskami o wgląd do akt podręcznych.

W pierwszej sprawie oskarżony uzyskał decyzję o udzieleniu informacji publicznej, czyli otrzymał zgodę na wgląd do akt podręcznych postępowania przygotowawczego.

Prokurator, który wydał tę decyzję, podkreślał w uzasadnieniu, iż przepis art. 156 § 5 k.p.k. dotyczy tylko i wyłącznie postępowań pozostających
w toku, natomiast postępowanie, do którego akt żąda dostępu wnioskodawca, jest postępowaniem zakończonym skierowaniem do sądu aktu oskarżenia (decyzja Prokuratury Okręgowej w P. z 7 maja 2010 r., IP/01/10). Akta podręczne zostały więc udostępnione oskarżonemu
na podstawie przepisów ustawy.

Z kolei w drugiej sprawie prokuratura odmówiła udostępnienia akt podręcznych, argumentując, iż „polski system postępowania karnego wprowadza dokładnie odwrotną regulację, ograniczając dostęp do akt postępowania w zasadzie wyłącznie stronom i w sytuacji określonej
w art. 156 § 5 k. p. k., a więc tylko w jego toku” (pismo prokuratora o odmowie udostępnienia akt podręcznych z 24 września 2010 r., IP 6/10).

Obserwujemy ogromną rozbieżność stanowisk, z jednej strony między uprawnionymi do uzyskiwania informacji publicznej a zobowiązanymi do jej udostępniania, z drugiej – między zobowiązanymi do udostępniania informacji publicznej. Praktyka pokazuje, że niekiedy ci ostatni – mimo iż
od 21 lat mamy demokrację – nie zdążyli jeszcze przywyknąć do służebnego pojmowania funkcji władzy publicznej wobec społeczeństwa,
a także respektowania zasady jawności i transparentności życia publicznego.

Adwokat dr Iwona Zielinko